🐈⬛ Chce Mi Sie Kochac Codziennie
Jestem facetem i to ja się zastanawiam nad odejściem. Żona chyba już nic do mnie nie czuję. Szkoda tylko mi naszych 2 dzieci. Nie chce ze mną się kochać, nie chce zrobić jeść, Śpi w drugim pokoju z synkiem. Ciągle ma jakieś ale. Mówi że nic nie robię, chociaż cały tydzień pracuje i robię wszystko przy domu.
KOCHAM PRZYJACIÓŁKĘ A ONA MNIE NIE! : (. Ja mam jeszcze gorzej. Poznałem dziewczyne która przyszła na drugi rok do mojej klasy. Na początku była to tylko zwykła znajomośc. Z tygodnia na tydzień byliśmy już bardzo blisko siebie. Na połowinkach wyszła taka sytuacja że ona płakała ja próbowałem ją pocieszyc i złapałem za ręke.
Katarzyna Małecka Wydawnictwo: NieZwykłe literatura obyczajowa, romans. 452 str. 7 godz. 32 min. Szczegóły. Kup książkę. Kiedy Gemma Salieri poznaje przystojnego Nino Bianchiego, natychmiast traci dla niego głowę. Kobieta traktuje tę relację bardzo poważnie i planuje z mężczyzną wspólną przyszłość. Jednak szybko okazuje się
A nie oszukujmy się, osiągnięcie orgazmu z reguły trwa dłużej przy penetracji pochwy lub odbytu, ewentualnie przy seksie oralnym. Gdy facet sam sobie robi dobrze to wie dokładnie jak ma ścisnąć swój członek, jaka szybkość mu odpowiada, oraz na której części członka ma się najbardziej skupić, więc cel osiąga szybciej.
Tę postać hipersomnii wywołuje uszkodzenie neuronów znajdujących się w podwzgórzu i pniu mózgu, które produkują oreksynę. Ten neuroprzekaźnik jest odpowiedzialny za regulowanie cyklu dobowego i stanu snu w naszym organizmie. Zwiększone uczucie senność to również symptom chorób neurodegeneracyjnych.
Czesc, mam pytanie. Co mam zrobić gdy chce mi się uprawiać sex a mam 13 lat (Chłopak) 2018-01-26 00:16:10; Moja koleżanka ma 12 lat a chce uprawiać sex co o tym myślicie? 2012-06-25 15:49:22; Mam 13 lat i chce uprawiać sex (jestem chłopakiem) co mam zrobić? 2015-12-17 22:09:13; Mam 14 lat i chce mi się uprawiać sex co mam zrobić
ciezko zyc w takim zwiazku, ja nie mam ochoty kochac sie z moim facetem, bo on jakos przestal miec wielka, jak niegdys, ochote na mnie, a to bardzo boli, postanowilam, ze nie bede wiecej mu mowic, ze mam ochote na niego, nie bede zaczynac pierwsza, ale tez nie dopuszcze go do siebie, bo dlaczego mialabym ja miec ochote kiedy on ma, czyli raz na 1-2 tygosnie? porozmawiaj z zona, moze chodzi o
Nie rozmyślaj o ukochanym w każdej wolnej chwili. Główny problem, który sprawia, że nie możesz przestać kochać polega na tym, że wciąż sama sobie nasuwasz o tym myśli. Rozpamiętujesz każdy dzień i wspólne chwile, a to nie ułatwia Ci tego, aby szybko pogodzić się z tym, że ta miłość nie ma sensu. Postaraj się więc
Diabeł kazał Polakowi, Niemcowi i Rusakowi nie sikać przez tydzień. Polakowi chciało się sikać więc wywiercił dziurę do Niemca. Niemcowi też chciało się sikać więc wywiercił dziurę do Ruska. Po tygodniu przychodzi diabeł do Polaka ani kropelki, pierwsze miejsce. Idzie do Niemca kropelka, drugie miejsce.
EJg0ULw. napisał/a: hentaru 2013-06-07 11:53 Witam no to tak jak w temacie Jestem z dziewczyną juz troche czasu a nawet troche duzo czasu. . Na początku naszego związku było nam na prawde super wiem to by uprawialiśmy seks prawie codziennie i nie musiałem pytac jej o to ona sama mnie brała do łóżka itd. . Mineło troche czasu i zaczeło sie wszystko zmieniać(no wiadomo lekkie kłótnie były). . Teraz kiedy chciałbym sie z nią kochać on powiem albo ze nie ma ochoty lub po prostu "nie". . Próbuje wszystkiego co znalazłem na różnych stronkach www. ale to i tak nie pomaga. nie wiem co sie z nią stało... kiedyś było inaczej i brakuje mi tego. moze ktos z was wie co moge zrobić. napisał/a: errr 2013-06-07 12:22 kiedyś się nie kłóciliście. Kiedyś byłeś inny, wyglądałeś w jej oczach inaczej. Kiedyś była w Tobie zakochana. Napraw relacje to reszta się sama naprawi. napisał/a: KokosowaNutka 2013-06-07 12:53 hentaru napisal(a):Na początku naszego związku było nam na prawde super wiem to by uprawialiśmy seks prawie codziennie i nie musiałem pytac jej o to ona sama mnie brała do łóżka itd. Swietny opis idealnego zwiazku Nic dziwnego, ze dziewczyna nie ma juz ochoty jak dla Ciebie wyznacznikiem udanego zycia we dwoje to codzienne bzykanko. napisał/a: ~gość 2013-06-07 13:01 A nikt inny jej sadzy z komina nie wybiera ? napisał/a: hentaru 2013-06-07 15:52 to nie jest tak ze tylko o seks mi chodzi ona wgl sie zmieniła. na początku nie mogliśmy wytrzymać bez siebie spedzalismy ze sobą każdą możliwą minute. a teraz on wyjdzie ze mną tylko zapalic albo do jej koleżanki pójdziemy i tak w koło. tłumaczy mi ciągle ze jest zmęczona albo że chce jej sie spać. . . nie wiem co jest cięte. . Robie wszystko żeby czuła się jak w niebie żeby wiedziała ze jest najcudowniejszą dziewczyną. . ale to nic nie daje. doradźcie mi coś co moge zrobić napisał/a: Blanka:) 2013-06-07 16:18 hentaru napisal(a):tłumaczy mi ciągle ze jest zmęczona albo że chce jej sie spać. . . jeżeli naprawdę tak jest, to sobie tarczycę powinna zbadać. A może po prostu przeszło jej zakochanie i nie wie, jak z Tobą zerwać, więc chce, żebyś sam z nią zerwał? napisał/a: gorzka00 2013-06-07 21:29 A czym Ty jej dajesz do zrozumienia, że jest taka najcudowniejsza? Jeśli masz do zaproponowania jednie wyjście na fajkę i marudzenie o seksie, to ja się jej nie dziwie, że ona nie ma ochoty... napisał/a: hentaru 2013-06-07 22:30 gorzka00 ja jej tego nie proponuje. . mi sie rozchodzi o to ze jak juz ze mną wyjdzie to tylko sobie zapali i idzie do domu. z tym seksem tez nie jest tak za ja codziennie ją męczę, praktycznie tylko raz w tygodniu jak sie zapytam albo bede próbował ją zachęcić to ona sie zawsze jakoś wykręci i mówi "nie" albo ze zle sie czuje. nie zmuszam jej do kochanie sie ze mną. [ Dodano: 2013-06-07, 22:35 ] Blanka:) powiem ci ze o tym zerwaniu też sobie myślałem. Ale to ona by mi nie mówiła takich rzeczy jak np. ze mnie kocha, ze chce byc ze mną do konca życia, ze jestem najważniejszy itp. [/quote] napisał/a: gorzka00 2013-06-07 23:34 Moje pytanie brzmiało inaczej. napisał/a: Blanka:) 2013-06-08 19:27 hentaru napisal(a):Ale to ona by mi nie mówiła takich rzeczy jak np. ze mnie kocha, ze chce byc ze mną do konca życia, ze jestem najważniejszy itp. fakt. A to może boi się ciąży? Albo ma jakiś stres i nie umie wyluzować, więc nie ma ochoty na czułości? napisał/a: danton 2014-01-29 21:41 Moja sytuacja jest trochę inna, nie chcę powtarzać tematu. Sytuacja jest taka. Zaczynamy się kochać. Dzwoni moja mama, odbieram. Nie rozmawiamy długo, więc gra wstępna toczy się dalej. Po czym znowu dzwoni mama. Myślę sobie, dla świętego spokoju odbiorę, będę miał z głowy. I tu zaczyna się problem. Moja dziewczyna mówi, że nie ma już ochoty się kochać, że mogłem nie odbierać. A ja mam wrażenie, że ona próbuje mnie wprowadzić w poczucie winy. Ale czy ja zrobiłem coś złego? napisał/a: bro1 2014-01-30 00:26 Danton, proszę napisz, że masz mózg. Błagam :D Zrób jakiś RTG, czy co tam robią, sprawdź, czy aby na pewno masz go we właściwym miejscu i zdolny do użytku :D Naprawdę nie widzisz nic złego w tym, że rozmawiasz z mamą podczas gry wstępnej? :D Mam nadzieję, że nie opisujesz ze szczegółami co akurat robisz, bądź pytasz o porady :D Laska to powinna cię za taki numer pogonić od razu :D
Wszystkie znamy ten sam mit. To my jesteśmy te złe i złośliwe, to nas wiecznie boli głowa, okres trwa przez 20 dni w miesiącu, a przez pozostałych 10 bierzemy nadgodziny, łapiemy katar, albo akurat w odwiedziny wpada do nas matka. Tymczasem ma on tyle wspólnego z prawdą, co wiadomości, emitowane w TVP. Im częściej czytam jednak Wasze historie, tym częściej myślę, że ból głowy jest jednak chorobą zakaźną. To jest taką, jaką od kobiet zarazili się ich mężczyźni. Kiedy pytacie mnie, co macie z tym fantem zrobić, niespecjalnie czuję się upoważniona do dawania jakichkowiek rad. Każdy związek jest inny – tak, jak inny jest każdy człowiek. Mamy różne temperamenty, potrzeby i oczekiwania, różne doświadczenia i różne fantazje. Jeśli jednak chcecie znać moje zdanie, poparte dotychczasową wiedzą i doświadczeniem, to spróbujmy przebrnąć przez to razem. A zatem – dlaczego facet nie chce się kochać? Opcja nr 1. Po prostu tak ma Pamiętam głośne badania, które mówiły, że faceci myślą o seksie co 7 sekund, czyli – odliczając im 8h na sen – w czasie 16 godzin, z jakich składa się ich dzień, ochota łapie ich 8 tysięcy razy. Później to ponoć zweryfikowano, a naukowcy zeszli do liczby… 19 razy dziennie. Jeśli naczytałaś się podobnych rzeczy, to nie dziwota, że teraz wpadasz w panikę. Natomiast zamiast pijać melisę na uspokojenie, zluzuj i zrozum, że nie każdy facet potrzebuje seksu częściej niż prysznica. Sama znam przynajmniej dwóch szalenie inteligentnych i doskonale wykształconych mężczyzn, którzy w poważaniu mają sprawy łóżkowe, bo uważają, że niepotrzebnie odciągają ich uwagę od tego, co naprawdę ważne. I żaden z nich nie nazywa się Sheldon Cooper. Ba, obaj od lat pozostają w satysfakcjonujących związkach i mieli szczęście spotkać kobiety o podobnym do nich temperamencie. Czy ich życie jest gorsze przez to, że rzadziej się kochają? Oczywiście, że nie. Opcja nr 2. Znudziłaś mu się Czyli Wasz seks stał się dla niego równie ekscytujący, co poranne przygotowywanie kanapek. Wszystko zawsze wygląda tak samo, nigdy nie wychodzicie poza jeden schemat, w łóżku nie macie ze sobą najmniejszego nawet kontaktu, tylko rutynowo odhaczacie już punkt po punkcie, jakbyście na podstawie instrukcji składali właśnie szafę z Ikei. Nie zaskakujesz go, nie pociągasz, a on stracił nadzieję na to, że jest w stanie wykrzesać z tej relacji coś więcej. Jeżeli od początku nie było specjalnych fajerwerków, to najpewniej uznał, że z czasem bardziej Cię już nie rozbuja. Zwłaszcza, że minęła już pierwsza ekscytacja, a Twoje ciało zna raczej na pamięć. Jeżeli jesteście we wczesnej fazie związku, to jest wielce prawdopodobne, że zaraz w ogóle Cię kopnie. Jeżeli jednak jesteście ze sobą już sporo, a do tego wiele Was łączy – jak choćby dzieci czy kredyt – pewnie zostanie, ale straci zainteresowanie. Najpierw będziecie się kochać coraz krócej, potem coraz rzadziej, aż w końcu – wcale. Dlatego jeśli analizujesz łóżkową kondycję Waszego związku, zastanów się, czy może nie po Twojej stronie leży tutaj wina. Opcja nr 3. Nigdy mu nie odpowiadałaś Czyli zakochał się i myślał, że z czasem będzie inaczej, ale to jak z kobietą, która myśli, że jej facet się zmieni po ślubie. Sytuacja trochę beznadziejna i do uniknięcia, jeśli najpierw uprawia się seks, a później bawi się w miłość. Jeśli rozegraliście to w odwrotnej kolejności, rzeczywiście możecie mieć problem. To trochę jak z parami, które czekały z seksem, aż będzie po ślubie. No i wiadomo – ruletka. Jedni się zgrali, inni nie. Dziś pewnie mało kto już tak ryzykuje, natomiast wciąż są pary, które są ze sobą na siłę. I Wy możecie być jedną z nich. Jeśli jednak od początku wszystko jest nie tak, to dlaczego z Tobą jest? Bo na przykład bardzo Cię lubi i zwyczajnie się już przyzwyczaił. Bo ma Cię za świetnego kumpla. Bo się dogadujecie. Bo lubi spędzać z Tobą czas. Albo, co gorsza, jest za leniwy i nie chce się bawić w rozstania i szukanie kogoś nowego. Albo też nie chce Cię skrzywdzić. Natomiast to jest kompletnie bez sensu. Seks jest zbyt ważnym elementem związku, aby próbować go ignorować. Bo albo będzie w Was narastała frustracja, albo któreś skoczy sobie w bok. A żadnej z tych opcji nie życzę. Opcja nr 4. Za ciężko pracuje I nie, to nie jest głupia wymówka. Jeśli Twój mężczyzna jest cholernie ambitny albo sam ma na utrzymaniu dom, to nie dziw się, że zżera go stres. Miliony obowiązków, niespinające się budżety, niezrealizowane cele, podkręcana przez szefa śruba – to wszystko działa destrukcyjnie na jego psychikę, a w efekcie – również na Wasz związek. Postaw się na jego miejscu – chce Ci się kochać, kiedy jesteś zmęczona albo czymś tak bardzo się martwisz? Masz ochotę tarzać się po łóżku do czwartej nad ranem, jeśli o dziewiątej masz ważne zebranie? No właśnie. Może on też nie. Tempo pracy mamy obecnie takie, że Twój facet zwyczajnie może mieć już dość. Z powodu zmęczenia pogarsza mu się samopoczucie, spada poziom testosteronu, a w efekcie – obniża się też libido i ochota na seks. Dlatego czasem rozwiązaniem są po prostu wakacje. Albo chociaż urlop za miastem. Akurat tę opcję łatwo zweryfikować – jeśli daleko od pracy i obowiązków znów wszystko między Wami gra, przyczynę niepowodzeń masz podaną na tacy. I nigdy nie bagatelizuj zmęczenia – jeśli od dłuższego czasu narasta, z Twojego faceta naprawdę może być marny materiał do seksu. Opcja nr 5. Ma problem Na przykład zdrowotny i niekoniecznie związany bezpośrednio z seksem. Chociaż pamiętaj, że takie rzeczy też się zwyczajnie zdarzają. Jak pokazują statystki, po przekroczeniu trzydziestki aż co czwarty mężczyzna ma za niski poziom testosteronu, a co szósty ma problemy z erekcją. I to jest kompletnie normalna sprawa, o czym wprost należy sobie mówić. A i rozwiązanie problemu współczesna medycyna także zwykle zna. Gorzej, jeśli problem jest inny, a Twój facet Ci o tym nie mówi. Albo sam nie wie, co mu jest. Coś go często boli? Skarży się na coś? Gorzej wygląda? A może źle sypia lub wyraźnie schudł? Wyślij go na badania. Ale nie jak terroryzująca dziecko matka, tylko mądra, zatroskana kobieta. Zresztą, profilaktyka każdemu się przyda. Możesz więc niezobowiązująco rzucić, że czas, żebyś sama się przebadała i fajnie, gdyby on zechciał przebadać się razem z Tobą. Nawet podstawowa morfologia pozwoli Wam określić, czy z Waszymi ciałami wszystko jako tako gra. Zastanów się także, czy w grę nie wchodzi nerwica albo depresja. Choroby psychiczne to także choroby i tak samo jak te fizyczne, mają wpływ na Wasz seks. Opcja nr 6. Jest obrażony I tutaj opcje są dwie. Pierwsza jest taka, że oboje wiecie, co poszło nie tak. Może była to zbyt intensywna kłótnia, może padły w niej zbyt mocne słowa. Albo, co gorsza, skrytykowałaś Wasz seks. Może wypomniałaś mu, że nie jest już jak dawniej, że Cię nie kręci, a ostatni orgazm z litości udawałaś. Jeśli tak – ma święte prawo być obrażony. Wtedy po prostu pomyśl, jak skutecznie go udobruchać. Druga opcja jest gorsza, bo sama nie wiesz, czym mu zawiniłaś. Jeśli obrażenie rozciąga się tylko na strefę łóżkową i funkcjonujecie normalnie, a jedynie Twój facet nie ma ochoty na seks, to najpewniej go czymś uraziłaś. Może wyśmiałaś, może przez coś poczuł się urażony. Zastanów się, czy podczas ostatniego seksu wszystko poszło ok, czy może jednak w którymś miejscu przegięłaś. Znam dziewczynę, która w czasie pierwszego razu z nowym partnerem spytała, czy to już. W znaczeniu: czy to już cały penis, bo ona nic nie poczuła. Przecież to nie mogło się udać. Opcja nr 7. Boi się, że Cię nie zadowala Raz, drugi nie przeżyłaś orgazmu. Albo ciągle nawijasz o byłym lub o tym, że mogłoby być lepiej. Nie chwalisz go za nic, za to za wszystko ganisz. Wszystko jest nie tak, wciąż więcej wymagasz, a na każdą jego sugestię lub prośbę reagujesz przewracaniem oczami albo wymownym sapnięciem. Słowem: on widzi, że jest Ci z nim źle. Jeśli ma w sobie dużo samozaparcia albo zechce coś sobie lub Tobie udowodnić – pewnie będzie się starał. Ale co, jeśli nie? Co, jeśli zadziała to na niego demotywująco? Jeśli straci wiarę w to, że jest w stanie Cię zadowolić? Niestety – jeśli Twój facet unika seksu, to możliwe, że się go boi. Że albo boi się ośmieszenia (może zażartowałaś kiedyś z wielkości, wyglądu lub umiejętności jego penisa?), albo boi się, że nie daje Ci odpowiednich orgazmów. Wbrew pozorom, faceci także mają takie lęki. Mogą się też bać porównań z innymi partnerami albo tego, że Wasz seks trwa za krótko. Pamiętaj, że w łóżku nie tylko Ty masz kompleksy. Kiedy Ty zastanawiasz się, jak ukryć przed nim cellulit, on może zastanawiać się, czy po pięciu minutach może dojść już do mety, czy może Ty uznałaś to dopiero za w miarę sensowny start. Opcja nr 8. Boi się ciąży Zwłaszcza, jeśli mocno napierasz. Albo choćby zasugerowałaś temat, a on nie jest na to gotowy. Niezależnie od wieku, ma prawo tego nie chcieć czy – zwyczajnie – się bać. Pół biedy, jeśli wprost, od razu Ci powie. Ale jeśli Cię kocha i za nic nie chce Cię zranić, możliwe, że nie zakomunikował, że pomysł nie wydał mu się najszczęśliwszy. Zamiast tego wykręca się teraz od seksu, byle czasem tej ciąży z tego nie było. I wcale nie musi tak robić jakiś podlotek czy facet emocjonalnie niedojrzały. Czasem lęk przed stabilizacją czy założeniem rodziny jest głęboko ukryty, wręcz podświadomy. Twój facet może świadomie bagatelizować ten temat, ale nie zmieni to faktu, że ten lęk gdzieś tam w nim jest. I to on odbiera mu ochotę na seks – zwłaszcza, jeśli się jakoś specjalnie nie zabezpieczacie. Opcja nr 9. Woli to robić sam Powiedzmy to sobie wprost: masturbacja jest jak najbardziej ok, dopóki nie wybiera się jej zamiast seksu. To znaczy: jeżeli jesteście w związku, a Twój facet woli zadowolić się sam, niż iść do łóżka z Tobą, to najpewniej jest coś nie tak. Zastanów się, dlaczego może nie mieć ochoty na seks? Spójrz na pozostałe z przedstawionych tu opcji, bo najpewniej trafiłaś na problem w pakiecie. W normalnym, zdrowo funkcjonującym związku, seks zawsze jest na pierwszym miejscu. Pewnie, że masturbacja także wchodzi w grę – zwłaszcza, jeśli zaliczacie rozłąkę. Natomiast nie jest ok, kiedy jesteście razem, a Twój facet woli się zamknąć w łazience i jednocześnie twierdzi, że nie pociąga go seks. W tym przypadku niezbędny może okazać się też seksuolog. Możliwe bowiem, że masturbacja wydaje się Twojemu facetowi atrakcyjniejsza od seksu nie z Twojej winy czy z winy osłabienia Waszej relacji, ale np. z racji bodźców czy rytuałów, które jej towarzyszą. Takich, jak np. oglądanie porno. Wtedy orgazm osiągnięty na drodze masturbacji może jawić się jako pełniejszy i atrakcyjniejszy, niż osiągnięty gdzieś przy zgaszonym świetle, do tego pod puchową kołdrą. Ale jeśli to jest przyczyna, to może by tak… pooglądać razem to porno? Opcja nr 10. Ma kogoś Czyli nie tylko rozczarował się Waszą relacją, ale zdążył też znaleźć już kogoś, kto zaspokaja jego potrzeby. A jednocześnie nie zostawia Cię, bo Cię kocha albo nie chce ranić, ewentualnie ma z Tobą dzieci, kredyt lub dom. Sytuacja beznadziejna, ale nie do odratowania. Jeśli bowiem jesteś w stanie wybaczyć zdradę, a on zrezygnować z życia na boku, to może da się to jeszcze poskładać. Natomiast przed podjęciem takiej decyzji 10 razy zastanowiłabym się, czy to ma sens. Dlaczego? Bo zanim zacznie się szukać atrakcji gdzie indziej, to najpierw należy dać z siebie wszystko, aby zawalczyć o to, co jest. Pewnie, że seks jest potrzebny – nie tylko ze względów emocjonalnych, ale i czysto fizycznych. Pomaga rozładować napięcie, pozbyć się frustracji, zminimalizować stres. Natomiast zdrady to nie tłumaczy. Jeśli Twój facet nie chce się z Tobą kochać, bo kocha się już z inną, to może niech z nią robi też już całą resztę. Opcja nr 11. Przestało się Wam układać Last but not least. W Waszym związku coś zaczęło się psuć. Kłócicie się częściej niż dawniej, przestaliście się dogadywać, straciliście wzajemne zainteresowanie. Powodów oczywiście może być wiele: może to praca, przyzwyczajenie, rutyna, nadmiar obowiązków. Efekt jest jednak ten sam: przez to, że nie dogadujecie się w życiu, nie możecie dogadywać się także w łóżku. Pewnie, że są pary, które poprzez seks starają się rozładować napięcie, ale znakomita większość w kryzysie stroni jednak od seksu. Bo zwyczajnie, nie ma się na niego ochoty. Tak samo, jak nie ma się wtedy humoru ani nastroju do żartów. Dlatego tak ważna – niezależnie od opcji – jest zawsze rozmowa. To jedyny sensowny punkt wyjścia. Żeby znaleźć rozwiązanie problemu, najpierw musicie znaleźć sam problem. To tak, jak z naprawą telewizora – nic nie wskóracie, jeśli nie będziecie wiedzieć, dlaczego tak właściwie nie działa. Uważaj jednak na to, jak taką rozmowę inicjujesz i jak ją później prowadzisz. Nie może być oskarżająca ani obwiniająca. Prowadzona w złości ani nastawiona na atak. Musicie nawzajem okazać sobie zrozumienie i wsparcie. Słuchać się i szanować. Pytać, ale i odpowiadać. Związek to zbyt delikatna materia, aby czegokolwiek można się było tutaj domyślać. Dlatego rozmawiajcie ze sobą zawsze i szczerze. A kiedy już opanujecie punkt wyjścia, gwarantuję, że macie ogromną szansę opanować także punkt dojścia. fot. Azrul Aziz/
Przeczytaj nasz tekst, a potem rozważ, czy dalej chcesz być tą, która kocha bardziej. „Kto kocha bardziej jest zawsze podległy i musi cierpieć” – napisał kiedyś Tomasz Mann. Te mądre słowa warto wziąć sobie do serca. Zdrowy związek opiera się przecież na wzajemności, a kiedy tej zaczyna brakować i zaangażowany w relację zostaje tylko jeden partner, wspólna przyszłość staje pod znakiem zapytania. - Przez pół roku łudziłam się, że mój chłopak przechodzi chwilowy kryzys. Wydawało mi się, że spadek jego zainteresowania mną i naszym związkiem wynika z jego przepracowania i przemęczenia. Zabiegałam o jego uwagę, walczyłam o miłość, o to, żeby było między nami jak dawniej. W końcu zrozumiałam jednak, że jeśli jemu nie zależy i przestał mnie kochać, to ja nie mam na to najmniejszego wpływu. Kiedy powiedziałam mu wreszcie, że powinniśmy się rozstać, nawet nie był zdziwiony. Widocznie już na długo przed tą rozmową czuł się singlem – opowiada na zagranicznym forum jedna z dziewczyn. Jeśli nie chcesz powtórzyć jej błędu i zaoszczędzić sobie kilku miesięcy walki o miłość kogoś, kto na to nie zasługuje, lepiej przeczytaj nasz tekst. Znajdziesz w nim listę siedmiu sygnałów świadczących o tym, że facet prawdopodobnie nie kocha Cię tak bardzo, jak Ty jego. Jeżeli rozpoznasz któryś z nich w swoim związku, zrób coś dobrego dla siebie i… zerwij. 1. Tylko Ty inicujesz kontakt Wysyłasz mu wiadomości, dzwonisz, niemalże prosisz go o kontakt, bo w głębi duszy wiesz, że gdybyś ty pierwsza się nie odezwała, to prawdopodobnie już nigdy byś go nie zobaczyła. Gdy zostawiasz mu wiadomość głosową, później i tak muszisz dzwonić, bo on przecież nie ma w zwyczaju do ciebie oddzwaniać. A smsy? Pozostają bez odpowiedzi nawet przez kilka dni. Twierdzi, że jest zbyt zajęty, ale czy na pewno to jest prawdziwy powód? 7. Nie widzi problemu Za każdym razem, gdy starasz się rozpocząć rozmowę na temat waszego związku, słyszysz, że czepiasz się bez powodu? Albo twój facet twierdzi, że jeśli tylko ty widzisz problem, ty sama powinnaś go rozwiązać? To chyba wystarczy, abyś zrzoumiła, że on na ciebie nie zasługuje. Bycie w związku oznacza rozwiązywanie konfliktów (które przecież są nieuniknione) wspólnie! 3. On woli swoich przyjaciół Gdy wychodzi, nigdy nie zabiera cię ze sobą? A kiedy sama coś proponujesz, odmawia? Kochana, odpuść. Nie musisz nikogo prosić, aby spędzał z tobą czas. A szczególnie swojego faceta. To powinna być dla niego przyjemność, a nawet jakaś forma nagrody. 4. Krótkie rozmowy Nigdy nie ma czasu z tobą rozmawiać, nie lubi słuchać i zawsze głupio i podejrzanie tłumaczy ten swój brak empatii w stosunku do ciebie? Powiedzmy to sobie wprost - on jest twoim mężczyzną, dlatego zawsze powinien znajdować dla ciebie czas. Jeśli tego nie robi, cóż, nie powinnaś na siłę tkwić w takiej relacji. 2. Randki? Właściwie, nie chodzicie randki Jeśli już zdarzy się taka rzadka okazja, to oczywiście ty jesteś jej jedyną inicjatorką. Niektóre pary lubią, będąc już długo ze sobą, spędzać czas przed telewizorem, z pudełkiem pizzy. To jednak z czasem się nudzi. Chyba warto niekiedy ładnie się ubrać i wyjść w miasto. Jeśli on nigdy cię nigdzie nie zaprasza, to może być naprawdę zły znak. 5. Empatia - a co to? No właśnie. Masz poważne problemy, z którymi sobie nie radzisz, a twój mężczyzna nie dość, że nie ma czasu i chęci cię wysłuchać, to właściwie zwyczajnie cię ignoruje? Twierdzi, że twoje kłopoty są nieistotne i błahe? Dziewczyno, on nie tylko bagatelizuje to, z czym się zmagasz, ale także lekceważy całą ciebie. 6. Nigdy nie pyta Nie obchodzi go, jak ci minął dzień, co robiłaś w zeszły czwartek, ani jak było w pracy. Nie obchodzi go to, po prostu. Facet, któremu zależy, zawsze będzie interesował się twoim życiem.
chce mi sie kochac codziennie